Strony

czwartek, 14 lutego 2013

1. Na tapczanie siedzi leń. 2.Książki ostatnio przeczytane.

1. Tak jak w tytule nic mi się nie chce. Pogoda też wpływa niezbyt zachęcająco - widzę pisząc ten post, że robię za dużo błędów. Sama na siebie jestem złą ale cóż - jest nadzieja że kiedyś mi przejdzie.

2.Dawno nie pisałam co czytam a czytam do poduszki (chyba, że książka jest bardzo wciągająca to nie tylko) ostatnio sporo. Tak się jakoś złożyło, że po wznowieniu dzieł Rodziewiczówny zaczęły wpadać w moje ręce inne jej powieści.
Przeczytałam więc "Wrzos" (pożyczony od szwagierki) i zakupiłam znów za okazyjne 5 zł "Dewajtis" (przeczytałam już "Kwiat lotosu" oraz "Między ustami i brzegiem pucharu").
 
Od ostatniego postu o książkach, które przeczytałam - pochłonęłam i polecam książki (3 tomową serię) W.Andrews.
 I -  "Ruby",
 II - "Cały ten blichtr",
 III - " Perła we mgle".
Przeczytałam je w zawrotnym tempie (7 dni)  i mogę je polecić do przeczytania -właśnie poleciłam je mojej mamie. Postanowiłam poczytać inne powieści tej autorki, ponieważ nawet w bibliotekach miejskich itp. trzeba czekać w komitecie kolejkowym na najnowsze wznowienie innej serii. Nie doczekam się książek z biblioteki bowiem zakupiłam w fantastycznej 27 zł. cenie 3 z 5 ksiązek.

Seria liczy 5 książek. Czwarta "Kto wiatr sieje" -najświeższa -miała premierę  na początku roku. Udało mi się ją zakupić za 12,50 zł.

Myślę, że do końca tego roku zostanie wydana ostatnia część " Ogród cieni" której autorka nie zdążyła dokończyć pisać ale robił to a nią ktoś inny. Na tylnej okładce 4 części jest już pokazana 5 książka.  Pierwszy raz seria została wydana w roku 1993 a teraz ją wznowiono.



Polecam również powieść Rosamunde Piltzer "Poszukiwacze muszelek". Ta powieść tak mnie wciągnęła, że nawet zauważył to mój mąż - bowiem nie mam w zwyczaju jeść i czytać a tak było w tym przypadku.

Pewna blogerka (zajmująca się również robótkami) pisała o książkach Philipp'y Gregory i je polecała. Ja w bibliotece znalazłam kilka jej pozycji i zaczęłam od "Dziedzictwa". Był taki moment w tej książce że się we mnie aż zagotowało i musiałam ją czytać bez względu na godzinę ale jednak sen wygrał i około 2 skapitulowałam.

Drugi (z trzech) tom sagi "Dziecko szczęścia" podobnie jak pierwszy ślimaczył się do 200 strony dalej to już poszło...
Ostatni tom "Meridion" to już istne szaleństwo czytelnicze z mojej strony 3 dni i  koniec.  Super powieść gorąco polecam.

Książki jakie pisze Pilippa są opasłe - każdy tom sagi liczy około 600 stron a i inne pozycje nie są cieńsze. Udało mi się na tej samej wyprawie zakupowej zakupić jedna książkę Philippy "Kochanek dziewicy" znów za oszałamiającą cenę 8,40 zł.

Chciałam w bibliotece wypożyczyć kolejne książki tej autorki - niestety wszystko wymiotło. Chyba wyprzedaż w książki obok w Kauflandzie wpłynęła na poczytność Pani Gregory.
Ostatnia na dziś to pozycja  to " Sekretna kochanka Dickensa"
Też świetnie się czytało tę książkę. Polecam każdemu kto lubi czytać biografie i coś jeszcze.
Pod wpływem tej biografii postanowiłam poczytać najsłynniejszą powieść autora Klub Pickwicka.
Jak na razie to pisząc delikatnie nie mój styl : pretensjonalny i nadęty. Jak do tej pory nie udało mis ię z niczego pośmiać a książka przecież znana jest z satyrycznych scen. Do 150 strony czuję się rozczarowana.

Z szaleństwa zakupowego pochwalę się powieściami J.Verne'a za 7,80 za tom - różne powieści.
Czytać na pewno warto  - zachęcam Was do czytania.
Może ktoś jeszcze coś mi poleci? A może macie sposób na lenia ?