Z każdego festynu wykuwana jest pamiątkowa rzeźba w kamieniu. Poniżej rzeźby z poprzednich lat.
Pokaz orki.
Dzieci mogą pobawić się w małego archeologa.
A dorośli poznać m.in. technologie warzenia piwa.
W grodzie na scenie organizowane są pokazy i konkursy.
Nie mogło zabraknąć haftów greckich.
To tylko kilka zdjęć. Nie sposób być w kilku miejscach na raz. Mieliśmy okazję pobawić się w glinie, pokolorować rysunki (nawiązujące do tematyki greckiej), wybić monetę, zwiedzić muzeum, odwiedzić Pytię oraz zrobić, zobaczyć wiele innych atrakcji. Przy każdym stanowisku "fachowcy" w danej dziedzinie chętnie odpowiadali na pytania - rogownik, kowal, brązownik, bednarz, rymarz, powroźnik, czy osoba zajmująca się pozyskiwaniem dziegdziu (nie wiem czy ma on fachową nazwę - może smolarz). Z imprezki przywieźliśmy pamiątki : monety i sklejone naczynia z wypisanymi osobiście imionami.
Ten widok przypadkiem ujrzeliśmy w okolicach Szubina - bardzo dziwne odbicie światła. W tygodniu postaram się zamieścić kolejne posty - o Jarmarku w Żninie, o naparstkach, o szufladach zecerskich (będzie ich jeszcze kilka) i jak tylko starczy czasu inne. Zapraszam.
Cały szlak jest warty zwiedzania, ale widzę, że znasz doskonale te okolice :) Zazdroszczę Biskupina wiecznie nam coś wypada :(
OdpowiedzUsuńTak mi się skojarzyło, ostatnio czytałam fajny kryminał, akcja własnie toczyła się w Biskupinie podczas festynu :) "Śmiertelne zlecenie" poczytaj jak wpadnie Ci w ręce :)
U mnie teraz na blogu "wywiad" i konkurs z autorka tej powieści.