Trzynastka która innym kojarzy się z pechem wcale dla mnie nie jest pechową liczbą. Uprawiając sport (lata świetlne temu) nosiłam koszulkę z numerem 13. W szkole średniej miałam w dzienniku numer 13. Pewnego 13 piątku w sali nr 13 (chemicznej) ominęło mnie w tego powodu odpytywanie - nauczycielka stwierdziła, że trzy 13 nie mogą być. Wcale nie zmartwiłam się tym gdyż chemia i nauczycielka nie należały do moich ulubionych. Dziś jest piątek trzynasty dzień lipca i przyniósł mi on szczęście. Pierwszy raz udało mi się coś wygrać w zorganizowanej tego typu zabawie.
Wygrałam, bardzo się cieszę.
Mam nadzieję, że 13 nie jest dla Was pechowa.
gratuluję !
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie jest - 13-stego się urodziłam ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej
Gratuluje! A 13 to jedna z moich ulubionych liczb:) Choc wiele lat temu zerwalam tacie lancuszek z 13 wpadl do morza w Grecji, ale moze dzieki temu prawie co roku tam wracamy?
OdpowiedzUsuńGratulacje! Oczywiście, że 13 szczęśliwa! Poza tym to mój dzień urodzenia ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, miło jest wygrywać:)13-teg w piątek robi wrażenie, ale na ogół jest to dla mnie zupełnie zwyczajny dzień
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuń