Wróciłam z dalekiej podróży. Wyjazd jak najbardziej pomimo złej pogody był udany pod względem zakupowym i dla mnie była to chwila wytchnienia. Byliśmy w znajomych miejscach i całkiem nowych. Jeżeli znajdę chwilkę czasu - którego mam coraz mniej - postaram się Wam napisać małą relację.
Dziękuję Hanulkowi, Gabrysi i creationsiwony za zgłoszenie się do zabawy "Podaj dalej".
Poproszę o maila Gabrysię z adresem abym mogła przesłać obiecane rękodzieła - owiane jeszcze tajemnicą - na adres chica111@gazeta.pl
Już kilka dni temu pojawił się w prawym bocznym pasku banerek z nowej zabawy.
Postanowiłam wziąć w nim udział ponieważ bardzo lubię i podobają mi się pierniczki.
Zanim jednak zacznę je wyszywać aby też przemóc opory do haftowania chciałbym dokończyć zaległą pracę z ubiegło rocznego Świątecznego SAL-a.
Chciałbym w tym roku również zrobić szalik z włóczki pomponowej, którą otrzymałam od Madziorka oraz wyszyć podkładki haftem geometrycznym (wygrana u Chagi). Może uda mi się zrobić również zaległe poduszki dla moich dziewczynek. To plany może uda się je zrealizować choć czasu mało a nie wiadomo co mogę jeszcze popsuć szyki. We wrześniu (chyba najbardziej pechowy miesiąc w tym roku) już dopadły nas choróbska, padł laptop i dane, doszły nieprzewidziane koszty (naprawa samochodu, jego ubezpieczenie itd) - gram w lotto by choć żyć nadzieją, że kiedyś wygram.
W tym roku nie było nas w Biskupinie ani na Jarmarku Pałuckim - buuuu
A z ostatnich wieści, które są nie za dobre będę chyba miała coraz mniej czasu i coraz więcej zmartwień.
Mam na imię Iza. Od kilku lat wciąga mnie coraz bardziej scrapbooking, wciąga i wciąga. Inne robótki też praktykuję dlatego znajdziesz tutaj przekrój mojej wytwórczości.
Strony
▼
niedziela, 30 września 2012
czwartek, 27 września 2012
Naparstkowe candy.
Uwaga, uwaga nadchodzi ... naparstkowe Candy.
Zapraszam wszystkich kolekcjonujących naparstki.
Aby otrzymać naparstek-niespodziankę trzeba:
- posiadać blog,
- umieścić w nim (w dowolnym miejscu) poniższy banerek wraz z linkiem odsyłającym do zabawy,
- zostawić poniżej komentarz.
Zapisy przyjmuję do 31 października do 00:00.
A pogodę w Hiszpanii chyba przechwaliłam - pada, leje na zmianę. Z wiadomości wynika że to jakiś dziwny front atlantycko-afrykański sięgnął Sewillę. Za oknem szaro. Może do jutra przejdzie, może...
Zapraszam wszystkich kolekcjonujących naparstki.
Aby otrzymać naparstek-niespodziankę trzeba:
- posiadać blog,
- umieścić w nim (w dowolnym miejscu) poniższy banerek wraz z linkiem odsyłającym do zabawy,
- zostawić poniżej komentarz.
Zapraszam.
Zapisy przyjmuję do 31 października do 00:00.
A pogodę w Hiszpanii chyba przechwaliłam - pada, leje na zmianę. Z wiadomości wynika że to jakiś dziwny front atlantycko-afrykański sięgnął Sewillę. Za oknem szaro. Może do jutra przejdzie, może...
środa, 26 września 2012
E viva España.
Witam Was z Hiszpanii - a myślałam, że nie będę miała internetowego kontaktu ze światem :))).
Tym razem nie słonecznej ale pochmurnej, pomimo to chce się żyć.
Odwiedzam ten kraj po dwuletniej przerwie. Przypominają się znajome rzeczy, miejsca czy zwyczaje. Dla niektórych rzeczy można kochać Hiszpanię (samochody zatrzymują się przed pasami i pieszy może przejść bez problemów) a za niektóre znienawidzić (obsługa-kelnerzy w restauracjach, mają czasu co nie miara zanim Ci coś podadzą i zanim przyniosą rachunek).
Oczywiście będąc w Madrycie nie mogło się obyć bez spotkania z Madziorkiem - dziękuję za wszystko i jak zwykle miałyśmy za mało czasu na pogaduszki. Magda towarzyszyła mi i podczas rajdu po "naszych" sklepach i tu widać zmiany (w innych miejscach też). Sklepy zmieniają ofertę i dostosowują ją do pojawiających się nowinek - widziałyśmy różne krosna do loomingu, pomocniki do robienia kokardek, kwiatków. Widziałyśmy też narzędzia do scrapbookingu (maszynki i wykrojniki). Sklepy posiadają materiały do innych robótek - filc, wełna czesankowa, koraliki, goma Eva (nie wiem jak to przetłumaczyć na język polski - jest to zbita gąbka gąbka ale taka miękka) wycina się z niej kształty, maluje się i robi fantastyczne rzeczy. Inne rzeczy o których nie wiemy do czego służą też mieli.Oczywiście żadna z nas nie wzięła aparatu aby uwiecznić tę chwilę. Za to teraz mogę Wam pokazać czym zostałam obdarowana przez Magdę.
Ja dla Magdy też coś przygotowałam ale jedna z rzeczy niestety nie poleciała (przed wyjazdem mieliśmy urwanie głowy) - pudełeczko, które przygotowałam dla Magdy zostało w samochodzie - mam nadzieję, że kiedyś i tak do niej dotrze.
Z podróży tej na pewno przywiozę naparstki - kolekcja się powiększy a po rozmowie z Magdą i przeczytaniu jej posta o pamiątkach , które przywiozła z Barcelony już jestem pewna, że i ona zbiera naparstki, a zaczęło się niewinnie jak i w moim przypadku od naparstka, który ktoś jej podarował.
Pokaże wam co przywiozę z tej podróży - oprócz naparstków - poświecę im oddzielny post.
Tym razem nie słonecznej ale pochmurnej, pomimo to chce się żyć.
Odwiedzam ten kraj po dwuletniej przerwie. Przypominają się znajome rzeczy, miejsca czy zwyczaje. Dla niektórych rzeczy można kochać Hiszpanię (samochody zatrzymują się przed pasami i pieszy może przejść bez problemów) a za niektóre znienawidzić (obsługa-kelnerzy w restauracjach, mają czasu co nie miara zanim Ci coś podadzą i zanim przyniosą rachunek).
Oczywiście będąc w Madrycie nie mogło się obyć bez spotkania z Madziorkiem - dziękuję za wszystko i jak zwykle miałyśmy za mało czasu na pogaduszki. Magda towarzyszyła mi i podczas rajdu po "naszych" sklepach i tu widać zmiany (w innych miejscach też). Sklepy zmieniają ofertę i dostosowują ją do pojawiających się nowinek - widziałyśmy różne krosna do loomingu, pomocniki do robienia kokardek, kwiatków. Widziałyśmy też narzędzia do scrapbookingu (maszynki i wykrojniki). Sklepy posiadają materiały do innych robótek - filc, wełna czesankowa, koraliki, goma Eva (nie wiem jak to przetłumaczyć na język polski - jest to zbita gąbka gąbka ale taka miękka) wycina się z niej kształty, maluje się i robi fantastyczne rzeczy. Inne rzeczy o których nie wiemy do czego służą też mieli.Oczywiście żadna z nas nie wzięła aparatu aby uwiecznić tę chwilę. Za to teraz mogę Wam pokazać czym zostałam obdarowana przez Magdę.
Ja dla Magdy też coś przygotowałam ale jedna z rzeczy niestety nie poleciała (przed wyjazdem mieliśmy urwanie głowy) - pudełeczko, które przygotowałam dla Magdy zostało w samochodzie - mam nadzieję, że kiedyś i tak do niej dotrze.
Z podróży tej na pewno przywiozę naparstki - kolekcja się powiększy a po rozmowie z Magdą i przeczytaniu jej posta o pamiątkach , które przywiozła z Barcelony już jestem pewna, że i ona zbiera naparstki, a zaczęło się niewinnie jak i w moim przypadku od naparstka, który ktoś jej podarował.
Pokaże wam co przywiozę z tej podróży - oprócz naparstków - poświecę im oddzielny post.
Stempelki z sówkami i świątecznymi bombkami, ozdobne chusteczki, wstążeczki. |
Stempelki tagi, wstążeczki, małe dzwoneczki, koraliki na plecionce. |
Gotowe tagi. Jeszcze zabaluję w Hiszpanii kilka dni ale już jestem z wyjazdu zadowolona. |
czwartek, 20 września 2012
Bez wykrojnika i dziurkacza.
To nazwa wyzwania rzuconego przez Magiczną Kartkę. Rzutem na taśmę zgłoszę moją pracę z kilku powodów:
- do wykonania tej bardzo prostej kartki (moja Oliwka robiła już podobną tylko nie udało mi się jej sfotografować) naprawdę nie trzeba użyć żadnych dziurkaczy czy wykrojników,
- kartka jest "prawie uniwersalna" - może być wykonana na rożne okazje urodziny, imieniny, Dzień Babci czy zbliżający się Dzień Nauczyciela,
- kwiatek zrobiony własnoręcznie (nie wiem czy to aster czy chryzantema) bardzo mi się podoba i zrobiłam ich kilka do różnych prac.
Do wykonania podobnej kartki potrzebne są:
- papier na bazę (grubszy),
- ozdobny papier na liść i kwiatek,
- nożyczki, klej, stemple, różniste dodatki,
- niszczarka papieru - tnie na paski kolorowy papier.
Ja mam mini niszczarkę na korbkę, którą pokazywałam już w poprzednim poście.
Próbuję odreagować utratę danych i tworzę...
- do wykonania tej bardzo prostej kartki (moja Oliwka robiła już podobną tylko nie udało mi się jej sfotografować) naprawdę nie trzeba użyć żadnych dziurkaczy czy wykrojników,
- kartka jest "prawie uniwersalna" - może być wykonana na rożne okazje urodziny, imieniny, Dzień Babci czy zbliżający się Dzień Nauczyciela,
- kwiatek zrobiony własnoręcznie (nie wiem czy to aster czy chryzantema) bardzo mi się podoba i zrobiłam ich kilka do różnych prac.
Do wykonania podobnej kartki potrzebne są:
- papier na bazę (grubszy),
- ozdobny papier na liść i kwiatek,
- nożyczki, klej, stemple, różniste dodatki,
- niszczarka papieru - tnie na paski kolorowy papier.
Ja mam mini niszczarkę na korbkę, którą pokazywałam już w poprzednim poście.
Próbuję odreagować utratę danych i tworzę...
środa, 19 września 2012
Pudełko - chyba mój ulubiony wytwór.
Jest gorzej niż myślałam:
- chyba znów nadchodzi czas chorób i to takich od których choruje cała rodzina - choroby niby nie groźne przywleczone ze żłobka czy przedszkola już panoszyły się przez 3 lata w naszym domu. Zapowiada się powtórka z rozrywki w związku z uczęszczaniem Ninki do żłobka - na razie niechętnym.
- z komputerem nie jest źle - jest w naprawie ale utraciliśmy sporo danych, z których może część będzie do odzyskania. Najbardziej szkoda zdjęć - na szczęście z ostatnich wakacji jakimś cudem zapisaliśmy w innym miejscu. Oboje z mężem nie jesteśmy komputerowcami-inforamtykami i niestety mało te sprawy nas interesują. Kolejny problem to brak w rodzinie fachowca, który by coś doradził , a jeżeli jakiś jest to od innych spraw (programiści nie czują się fachowcami od porad komputerowych - trochę to prawda i fałsz na wyrost), znajomi są bardzo zapracowani a fachowe firmy kasują za naprawę i odzyskanie danych dosyć sporo. Jednym słowem klops. Morduje się z kompem stacjonarnym, który tez za chwilkę trzeba będzie naprawić.
Znacie już moje papierowe pudełeczka - bardzo je lubię więc zgłaszam je na wyzwanie ogłoszone przez Artystyczny blog sklepu HOPMART. Pierwszy raz zgłaszam pracę a jakiekolwiek wyzwanie - tylko przy okazji bowiem to pudełeczko powędruje już nie długo do rąk...
Pudełeczko składane techniką origami z 2 kartek papieru o wym 30,5x30,5.
Górna część została złożona w odpowiedni sposób i ozdobiona - poniżej narzędzie które mi było przydatne do wykonania ozdobnego kwiatka..
Pudełeczko można wykonać na rożne okazje z dowolnych papierów.
- chyba znów nadchodzi czas chorób i to takich od których choruje cała rodzina - choroby niby nie groźne przywleczone ze żłobka czy przedszkola już panoszyły się przez 3 lata w naszym domu. Zapowiada się powtórka z rozrywki w związku z uczęszczaniem Ninki do żłobka - na razie niechętnym.
- z komputerem nie jest źle - jest w naprawie ale utraciliśmy sporo danych, z których może część będzie do odzyskania. Najbardziej szkoda zdjęć - na szczęście z ostatnich wakacji jakimś cudem zapisaliśmy w innym miejscu. Oboje z mężem nie jesteśmy komputerowcami-inforamtykami i niestety mało te sprawy nas interesują. Kolejny problem to brak w rodzinie fachowca, który by coś doradził , a jeżeli jakiś jest to od innych spraw (programiści nie czują się fachowcami od porad komputerowych - trochę to prawda i fałsz na wyrost), znajomi są bardzo zapracowani a fachowe firmy kasują za naprawę i odzyskanie danych dosyć sporo. Jednym słowem klops. Morduje się z kompem stacjonarnym, który tez za chwilkę trzeba będzie naprawić.
Znacie już moje papierowe pudełeczka - bardzo je lubię więc zgłaszam je na wyzwanie ogłoszone przez Artystyczny blog sklepu HOPMART. Pierwszy raz zgłaszam pracę a jakiekolwiek wyzwanie - tylko przy okazji bowiem to pudełeczko powędruje już nie długo do rąk...
Pudełeczko składane techniką origami z 2 kartek papieru o wym 30,5x30,5.
Górna część została złożona w odpowiedni sposób i ozdobiona - poniżej narzędzie które mi było przydatne do wykonania ozdobnego kwiatka..
Pudełeczko można wykonać na rożne okazje z dowolnych papierów.
środa, 12 września 2012
Niezapomiałam.
W poście z 1 lipca pisałam o pewnym nietypowym krośnie. Ma on swoja fachową angielską nazwę - jest to loom. Szuka dziergania na tym ustrojstwie to hit ostatnich lat. Dzięki internetowi można znaleźć filmiki instruktażowe dotyczące techniki dziergania i pomysły.
Nie zapomniałam o nagrodzie dla osoby która odgadła ile razem mamy dzieci - Klaudya przesyłka w drodze. Będziesz m.in posiadaczką tego ustrojstwa - to urządzenie mam nadzieje się przyda a jest połączeniem szydełka i drutów. Po wstępnej pobieżnej analizie zauważyłam, że efekt z tego krosna jest taki sam jak ścieg na drutach.
Obecnie resztkami sł pisze ten post - coś u nas w domu się szwenda. Oliwka dziś wymiotowała, mąż zasmarkany a ja chodzę połamana. Do tego laptop padł, komputer stacjonarny zaczyna stawiać opory.
Do zobaczenia ... za jakiś czas.
Nie zapomniałam o nagrodzie dla osoby która odgadła ile razem mamy dzieci - Klaudya przesyłka w drodze. Będziesz m.in posiadaczką tego ustrojstwa - to urządzenie mam nadzieje się przyda a jest połączeniem szydełka i drutów. Po wstępnej pobieżnej analizie zauważyłam, że efekt z tego krosna jest taki sam jak ścieg na drutach.
Obecnie resztkami sł pisze ten post - coś u nas w domu się szwenda. Oliwka dziś wymiotowała, mąż zasmarkany a ja chodzę połamana. Do tego laptop padł, komputer stacjonarny zaczyna stawiać opory.
Do zobaczenia ... za jakiś czas.
czwartek, 6 września 2012
Moje szuflady zecerskie - cz.I.
Po tym hasłem będę Wam pokazywać (na pewno w bardzo dłuuuuugim czasie) etapy przeobrażania mojej szuflady - szuflad zecerskich. W moim posiadaniu jest ich 4 - trzy z nich to nie są typowe szuflady, raczej półki - i dwa domki.
Dziękuję Ani - piegucha za doping (komentarze pod postami o szufladach).
Zapewniam, że proces ten będzie długotrwały i że kiedyś się doczeka zdjęć ozdobionych szuflad. Podchodzę do tego przedsięwzięcia bardzo poważnie.
Na uwadze trzeba mieć kilka kwestii, gdyż będę te szuflady ozdabiać na lata i nie chciałbym zmieniać ich co jakiś czas.
Trzy bardzo podobne lecz nie identyczne,
oraz duża z ok 120 przegródkami.
Dziękuję Ani - piegucha za doping (komentarze pod postami o szufladach).
Zapewniam, że proces ten będzie długotrwały i że kiedyś się doczeka zdjęć ozdobionych szuflad. Podchodzę do tego przedsięwzięcia bardzo poważnie.
Na uwadze trzeba mieć kilka kwestii, gdyż będę te szuflady ozdabiać na lata i nie chciałbym zmieniać ich co jakiś czas.
Trzy bardzo podobne lecz nie identyczne,
Te dwie są w kolorze wiśniowym, każda ma inny odcień. |
Trzecia - nie malowana, w naturalne drewno. |
oraz duża z ok 120 przegródkami.
W kolejnym poście opiszę pierwsze przygotowania do ozdobienia szuflad.
wtorek, 4 września 2012
Akcje i podaj dalej.
Rozpoczęty rok szkolny rozpoczynam "akcjami".
W Oliwki szkole wspieramy akcje zbierania plastikowych nakrętek, zużytych oprawek do okularów i okularów oraz znaczków z listów i kartek. Dziś Oliwka zabrała do szkoły ogromną torbę z nakrętkami. W tej akcji uczestniczą na stałe nasze rodziny. Ze znaczkami jest trochę gorzej, bo wysyłanych przesyłek z tradycyjnym znaczkiem jest coraz mniej ale nie oddajemy się i zbieramy znaczki cały rok. Pewnie nikt nie pobije ubiegłorocznego rekordu ok 5 000 znaczków ale tu raczej chodzi o szczytny cel.
W Oliwki szkole wspieramy akcje zbierania plastikowych nakrętek, zużytych oprawek do okularów i okularów oraz znaczków z listów i kartek. Dziś Oliwka zabrała do szkoły ogromną torbę z nakrętkami. W tej akcji uczestniczą na stałe nasze rodziny. Ze znaczkami jest trochę gorzej, bo wysyłanych przesyłek z tradycyjnym znaczkiem jest coraz mniej ale nie oddajemy się i zbieramy znaczki cały rok. Pewnie nikt nie pobije ubiegłorocznego rekordu ok 5 000 znaczków ale tu raczej chodzi o szczytny cel.
A ja zapisałam się i dalej rozgłaszam wieść o zabawie:
"PODAJ DALEJ"
Przypominam zasady:
- osoby które chcą otrzymać w ciągu 365 dni ode mnie własnoręcznie wykonane rzeczy zapisują się pod tym postem,
- muszą one również ogłosić zabawę w swoich blogach i również przygotować własnoręcznie wykonane rzeczy dla innych chętnych osób,
- do zabawy można zgłaszać tylko trzykrotnie.
ZAPRASZAM
Może ktoś otrzyma moje rękodzieła w podobnym pudełeczku. |