Strony

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Sezon grzybowy uważam za rozpoczęty.

Jest to stwierdzenie, które wzbudzi u Was zdziwienie bo to coś jak Gwiazdka w maju. Ja podtrzymuje zdanie zawarte w tytule, w mocy i już wyjaśniam dlaczego. Podczas minionego weekendu dzieci beztrosko bawiły się w naszym "ogródku". Bawiły się i bawiły - od czasu do czasu kontrolowane przez dorosłych. Aż za którymś razem pewien rodzic (czyli ja) zauważył, iż dzieci znalazły grzyby i ułożyły je sobie do zabawy. Zapytałam dzieci gdzie znalazły te grzyby i odpowiedziały, że w ogródku i, że są trujące. Zaczęłam się im przyglądać. Postanowiłam je zachować by coś o nich poczytać w skarbnicy wiedzy (internecie). Warto wiedzieć przed czym chronić dzieci. W głowie odezwała się też nazwa smardze. Choć w życiu nie miałam z nimi do czynienia ani ich nie widziałam to ciągle ta nazwa tkwiła mi w pamięci. Informacje po wpisaniu słów "grzyb, mózg" pojawiły się natychmiast. Obrazki przedstawiały podobne okazy do tych znalezionych. Informacji było sporo ale wątpliwości były nadal. Wiemy, że w Sanepidzie identyfikowanie grzybów jest dokonywane bezpłatnie. Przekonaliśmy się o tym gdy w podbydgoskich lasach mój mąż znalazł podejrzanego grzyba, który po przełamaniu robił się atramentowy.  Pracownicy sanepidu rozpoznali w nim grzyb o nazwie piaskowiec modrzak i uznali za szczęśliwy traf. Grzyb ten raczej nie występuje w tejże okolicy. Mając już wstępną wiedzę mąż pojechał do Sanepidu znów na konsultacje. Pani na pytanie co to za grzyb odpowiedziała ,że to smardz i szkoda, że Pan zerwał go tak szybko bo jeszcze był młody - jeszcze by urósł. :(
Tak wyglądają nasze znalezione okazy.
Nasze ogródkowe smardze.

We wnętrzu smardz jest pusty.












Po dokładnym splądrowaniu naszego ogródka...
znalazłam jeszcze dwa okazy - są teraz pod ścisłym nadzorem :)
Smardz nr 1.

Smardz nr 2.
Kartki Świąteczne zostały już wysłane ale Poczta Polska ma u mnie duży minus - list priorytetowy 40 km idzie do mnie już z dużym opóźnieniem. Znajduje się w nim zdjęcie, które chciałam wykorzystać do zrobienia scrapa na wyzwanie wg mapki. Mam przygotowane materiały ale nie wiem czy zdążę. Do końca wyzwania został 1 dzień. Scrap i tak powstanie mam nadzieję, że w tym tygodniu.

3 komentarze:

  1. a smardze nie są pod ochroną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, smardze są pod ochroną ale w lesie. Nikt nie jest w stanie faktycznie sprawdzić i kontrolować ich zbierania w ogródkach. Moja dzielnica leży w lesistym miejscu i już po rozmowie z sąsiadami wiem , że niektórym pojawiały się też w ogródku . Tak jak szybko się pojawiły, tak szybko znikły.

      Usuń
  2. No to i ja teraz wiem jak wyglądają smardze, dziękuję, że je pokazałaś . Teraz możesz je przetworzyć. Gratuluję zbiorów , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.