Najnowsze naparstki otrzymałam od rodziny i znajomych. Cieszy mnie fakt, że moja "pasja" tak utkwiła kilku osobom w pamięci, że przywożą mi naparstki ze swoich wojaży.
Naparstki które powiększają moją kolekcję są spoza Europy.
To naparstek zdobyty z ogromnym wysiłkiem przez znajomych. Bardzo długo go szukali gdyż wśród pamiątek trudno było im znaleźć naparstek a tłumaczenia czego poszukują nic nie dały. Doceniam to, że poświęcili czas na znalezienie go dla mnie.
Kolejne dwa przyleciały z jeszcze odleglejszego kraju.
Barwy biało-czerwone nam bliskie a do tego gwiazda? Oglądając tył naparstka napis wyjaśnia pochodzenie.
Trzeci to kolega drugiego :)
Dziękuję tym razem Robertowi, Romce i Pawłowi za naparstki.
Ja też dostaję teraz naparstki od całkiem nieznanych osób... ostatnio nawet jedna pani pracująca z moim Marcinem (której nigdy nie widziałam na oczy), przywiozła mi naparstek z Paryża... i jeszcze okazało się, że razem z córką czyta mój blog :)
OdpowiedzUsuńCudne! koniecznie musisz je wszystkie "obfocić" i pokazać w kolejnym poście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie "obfocę" moje naparstki ale nie koniecznie w kolejnym poście. Moje naparstki leżą obecnie w pudełku - po przeprowadzce po woli urządzamy nowe lokum.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prezenty! U mnie po wakacjach też zawsze cosik przybywa. Znajomi i Rodzina są genialni! :)
OdpowiedzUsuń