O tej porze roku kiedy pogoda jest raczej ponura i słońce czasami się przebija przez chmury wspominam "cieplejsze" czasy. Chyba jestem typem lubiącym jasność (ale nie gorączkę) płynącą od słońca a nie jesienno-zimową szarugę. Poniżej naparstki nabyte podczas ostatniego pobytu w Hiszpanii.
Naparstek z Benalmadeny
Naparstek poniżej działa rozgrzewająco :)
Śliczne naparstki, tylko pozazdrościć (oczywiście pozytywnie).
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:)
Super naparstki.Od dwóch ostatnich ciepło "bije".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne naparstki :) Też mam sporą ich kolekcję (120szt), ale z Anglii, nie wspominając o rodzimych... sztuk paru d;)
OdpowiedzUsuńTakie malutkie, a takie fajniutkie :).
OdpowiedzUsuńDwa pierwsze mnie urzekly.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOo piękne nowości, bardzo lubię te cloisonne :)
OdpowiedzUsuńale fajne
OdpowiedzUsuńNice thimbles.
OdpowiedzUsuńhttp://tulinsthimbles.blogspot.com.tr/
Kiss