poniedziałek, 28 listopada 2011

Moja kolekcja - naparstki - cz. V - Znów z Hiszpanii.

Odpowiadając na Wasze komentarze:
 - szuflad mam 3 - wszystkie leżą i czekają aż nadejdzie ich czas. Cierpliwości - to jak pisałam wcześniej projekt długoterminowy. Wszystko siedzi w głowie. Przydało by się to wszystko gdzies zapisać, potem poszukać wzorów, przygotować materiał i mulinę. Pozostało by wziąć się do dzieła jak tylko zdrowie pozwoli,
- wykonawcą stempli jest firma Lemonade. Kliknijcie tutaj i poczytajcie o zasadach zamawiania. Do mojego projektu nanoszonych było kilka poprawek - Pani z firmy jest bardzo wyrozumiała i chyba już miała do czynienia z upierdliwymi klientkami,
- zakup szuflad nie doszedł do skutku z powodu małego zainteresowania tego typu rzeczami. Może kiedyś nadarzy się jeszcze okazja i będzie więcej entuzjastów haftowanych (i nie tylko) kaszt.

Inne ogłoszenia:
Oliwka (czytaj Oliwka i ja) zdobyła wyróżnienie za wieniec adwentowy. Przeważały wieńce z naturalnych rzeczy. Inne były tylko dwa (na około dwadzieścia wieńców -nasz i zrobiony z origami).

W świecie scrapbookingu od kilku miesięcy pojawiła się nowa papierowa forma  artystyczna. Jest nią smash i właśnie taka rzecz przydałaby mi się na zapisywanie moich pomysłów. A co to smash poczytajcie tutaj.

Dziś kolejne moje naparstki z Hiszpanii- naparstki nr 47-53.



I dwa zdjęcia z uroczego miasteczka Comillas.
W miasteczku znajduje się dom (obecnie restauracja) zaprojektowania przez Gaudiego - jest też obok domu jego pomnik. Można sobie z Antkiem zrobić zdjęcie. 

Metalowe naparstki.



.
Naparstek z Covadonga.

Covadonga leży w Asturii i słynie z Sanktuarium Matki Bożej.

4 komentarze:

  1. Jakie cudne naparstki, coś takiego warto zbierać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Wam sukcesu - cieszę się, że piękny wieniec został odpowiednio doceniony :-) Jeśli zaś chodzi o smash-owanie, to okazuje się, że zaczęłam cos takiego robić na wakacjach (wychodzi mi coś w rodzaju pamiętnika-zapiśnika). Jest tam wszystko: bilety z Wisoki Indiańskiej, pocztówka z Lichenia, ciekawe przepisy kulinarne do wypróbowania. I wcale nie potrzeba do tego żadnych "wycudzonych" przydasiów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne naparstki.Dech zapierają.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne naparstki ja doczekałam sie tylko 2..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.