Pora na zdjęcie z sesji która zrobiła Marta Oliwce.
Zdjęć jest więcej dla naszego rodzinnego użytku.
Ponieważ Oliwce nic oprócz tortu z papieru nie zrobiłam (no może wianki można zaliczyć jako własnoręcznie robione), aż korci mnie by zrobić album ze zdjęciami komunijnymi. Był by to mój debiut w wykonaniu tejże formy scrapbookingu. Zaplanowaną miałam wyszyć pamiątkę dla Oliwki. Wszystko leży gotowe do rozpoczęcia pracy tylko weny brak. Zresztą tak sobie wymyśliłam, że od razu wyszyła bym drugą - przyszłościowo dla Ninki. Pracy podwójnie, chęci po stokroć brak.
Od gości przybyłych na komunię do tej pory otrzymuję słowa podziwu za wykonany papierowy tort.
Górna i dolna część są nadal u nas w domu. Dzięki zdjęciom Marty mogę ja i Wy ciągle go podziwiać w całości choć na zdjęciu. A co tam jeszcze raz Wam go pokażę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)
Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.