Poniżej leżą różniste rzeczy przygotowane na wymiankę "do torebki".
Ten mały zielony pakuneczek trafił do mnie.
Na stole zgromadziłyśmy rożne rzeczy potrzebne do decoupage. Ja przyniosłam jajka oraz przedmioty jakie robiłam na kursie (kolejnym). Już mam porównanie jakie techniki stosują dziewczyny.
Dwie Anie podczas najżmudniejszej pracy przy decoupage - wycinanie lub wyrywanie wzoru z serwetki.
I wycinanie...
Było też malowanie , przecieranie i naklejanie.
Aby przyspieszyć proces schnięcia było też suszenie.
A w miedzy czasie mogłyśmy się czymś posilić.
Na koniec zostały uwiecznione na wspólnym zdjęciu nasze dzieła.
Były rameczki, podkładki, wieszak, wiaderko, ozdoby, skrzyneczka, serce, puszka i jajka. Moje prace to podkładka i postarzane jajka.
Po dwóch kursach i spotkaniu mam już pewne spostrzeżenia dotyczące ozdabiania ta techniką przedmiotów. Większość rzeczy wychodzi w praktyce - jak to w pracach ręcznych bywa im więcej się w danej technice wykonuje tym ma się większą wprawę.
Bardzo miło upłynął czas kiedy trzeba było zrobić odwrót do domu. Super spotkanie. Po zobaczenia laseczki następnym razem.
swiertne takie spotkanie...mozna pogadac,a przy tym wiele sie nauczyc...
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie, uwielbiam pracować w grupie!Ato posilenie to bardzo wystawne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhmmm podobają mi się Twoje prace. bardzo ! zdolniara z Ciebie. brawo !
OdpowiedzUsuń