poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Moje wycieczkowe łupy - serwetki, naparstki...

Normalnie cieszyłam BARDZO !!! się kiedy udało mi się podczas tej szaleńczej wyprawy wstąpić do sklepu i coś dla siebie kupić. Czasu na tego typu wycieczce na zakupy nie ma, ale mi udało się zboczyć z trasy  i "wtragnąć do sklepu". Moimi łupami stały się takie oto serwetki:

Zakup naparstków też nie był problemem choć nie skusiłam się na zakup naparstka w Wersalu za 7,5 Euro,  czy w Zoo w Berlinie gdzie po prostu takiej pamiątki nie mieli.
Ten naparstek wypatrzył dla mnie mój mąż :)))

Naparstek nr 76.

Tylko 3 naparstki z Paryża.

A ten to podarowany od Agnieszki -mamuśka73 - nr 80. Dziękuję bardzo.

Dziewczynki będą miały pamiątkowe medale, koszulki, podkładki, mnóstwo zdjęć i  wspomnień.
Koszulki Oliwka i Ninka mają identyczne.

Okolicznościowe "monety-medale" - od góry Paryż, Disneyland, Wersal.

Z berlińskiego Zoo.

Dla Oliwki księżniczki , dla Ninki myszka Minie.

Jak zwykle mając pewne doświadczenie w zwiedzaniu i byciu w rożnych krajach Europy nasunęło się mnóstwo wniosków - którymi nie będę Was zanudzać.

3 komentarze:

  1. ten pierwszy naparstek fantastyczny !! prawdziwie bajkowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. po takiej wycieczce to wspaniałe wspomnienia zostają!
    śliczne naparstki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naparstki śliczne! Zazdroszczę ;D Wspomnienia zostaną do końca życia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.