niedziela, 30 listopada 2014

Kurs na lampion - róża z plastikowych łyżeczek.

Do zrobienia tego lampionu na zbliżające się roraty zainspirowały mnie wspomnienia.

W dzieciństwie chętnie uczestniczyłam w grudniowych nabożeństwach. Nawet późno kończące się lekcje (18.15) czy "wiek młodzieńczy" nie zniechęcały mnie. Moje dzieci w ubiegłym roku również chodziły na roraty - chyba chętnie, bo lampiony i ciemności w kościele tworzyły atmosferę, która zachęcała moje dziatki. Za własnoręcznie zrobione lampiony (oczywiście przy pomocy rodziców lub dzięki ich pracy) dzieci otrzymywały nagrody specjalne. Moja Ninka otrzymała również za lampion witrażowy.
W tym roku postanowiłam zrobić coś na wzór mojej wersji lampionu ( zdjęć oczywiście z zamierzchłych czasów nie posiadam) - kwiatka. Mój kwiatek był sztuczny z żarówką, przyczepiony do kijka. Do żarówki przytwierdzone były kabelki które po kijku schodziły na dół do płaskiej gigantycznej baterii (3R12, 4,5 V).

No ale teraz mamy nowy wiek, nowe technologie więc mój kwiatek też powinien być nowszej generacji.


Do jego wykonania potrzebujemy:
- ok. 20 plastikowych kolorowych łyżek - (jeżeli mamy białe a chcemy mieć kwiatek kolorowy potrzebna nam będzie farba w sprayu i karton),
- świeczka,
- gorący klej,
- łezki led (do kupienia w markecie budowlanym),
- listki od sztucznego kwiatka,
- okrągły kijek,
- zielona krepa zbliżona kolorem do listków.


Kwiatek rozpoczynam formować od formowania listków róży nad świeczką. Wewnętrzną stronę łyżeczki ogrzewam nad świeczką i formuję środek kwiatka (pączek). Do jego wnętrza wkładam łezkę ledową.

Łyżeczka topi się i można ją formować w płatki- ale uwaga na place plastik jest gorący.
 Po uformowaniu płatka ogrzewamy końcówkę łyżeczki i gdy jest ciepła (jest miękka) odcinamy końcówkę- nadmiar.
UWAGA - jeżeli robicie to z białych łyżeczek a chcecie mieć kwiatka np. w czerwonym kolorze przed włożeniem łezki pomalujcie farbą w sprayu płatek. Gdy wyschnie farba możecie włożyć led i sklejać.

Następny płatek formuję znów nad świeczką i dokładam go do zrobionego wcześniej pączka - wkładam led i łącze płatki na gorący klej.  Z kolejnymi płatkami postępuje podobnie aż uformuję odpowiedniej wielkości kwiatek.


Do zrobionej różyczki doklejam kijek - również na gorący klej. Powstałą łodygę owijam krepą i doklejam listki odcięte od dowolnego (ale raczej różanego) sztucznego kwiatka.

Możecie teraz wy zrobić swoje różane lampiony.

UWAGA - jeżeli robicie po raz pierwszy różyczki z plastikowych łyżeczek radzę trochę poćwiczyć. Uważajcie na gorący klej - mnie trochę poparzył.


Łezki ledowe te które widziałyście na zdjęciu mają 20 ledów -można je ciąć. Ja w jednym z kupionych zestawów miałam drugą od początku przepaloną (nie świeciła się). Odcięłam dwa ledy i nadal działa cały zestaw.

Koszt całkowity tej róży to ok 20-25 zł (łyżki 2 zł op., farba w sprayu, łezki led 14-17 zł) - nie liczę krepy, kijka oraz kleju na gorąco.
P.S. Jeżeli macie inny pomysł na przełącznik, który nadal jest duży  (naszym głowom nie udało się nic lepszego wymyślić) podzielcie się pomysłami.


sobota, 29 listopada 2014

Wojna o różę :)

Była wojna dwóch róż (przypominam pokrótce, że była to wojna tocząca się w Anglii  w latach 1455-1485 pomiędzy dwoma zwaśnionymi rodami, które rościły sobie prawo do tronu. Ród Lancasterów miał w herbie biała różę a ród Yorków czerwoną - od tego wzięła się nazwa wojny. Była to bardzo krwawa i burzliwa wojna i zakończyła się objęciem tronu przez Henryka Tudora, który rozpoczął erę panowania Tudorów w Anglii).

W domu z kolei mam wojnę o jedną różę bardzo wyjątkową.
Róża ta to lampion wykonany na zbliżające się roraty.

Nasza wojna zakończyła się  pokojowo - rozejm zawarto.
A rozwiązanie było bardzo proste - zrobiłam drugą różę :)

Jak ją wykonać - kurs już jutro.
Zapraszam.

czwartek, 27 listopada 2014

Pierwszy grudniownik :)

Pierwszy grudniownik i nie ostatni. Grudniownik to forma albumu na ten specjalny Bożonarodzeniowy czas.
Jak widać na powyższym zdjęciu kolory użyte do grudniownika są nietypowe. Papiery pochodzą z pierwszych moich "profesjonalnych" papierów jakie kupiłam lata temu. Był to bloczek firmy DCWV zawierający dwie świąteczne kolekcje "Rose-Tinted Christmas" i "Christmas Wishes". Bloczek jest bardzo wydajny zrobiłam już z niego sporo prac.

Poniżej kilka zdjęć grudniownika.

 Album klejony harmonijkowo.
 Kilka zdjęć poszczególnych kartek.





 Tak na marginesie - chyba nikt więcej nie odważył się wydać świątecznych papierów w tak ekstremalnych kolorach.


niedziela, 23 listopada 2014

Naparstki.

Znów chwilowe problemy zdrowotne członków mojej rodziny wytrąciły mnie z robótkowania i pobytu tutaj ale już wracam. Dziś pokazuję Wam naparstki które dotarły do mnie z różnych części Europy od:
- Kasi - Dziękuję :)
- od Marty - Dziękuję :)
i na koniec naparstek jaki przywiozłam z wrześniowych wakacji :)))
Z typowymi Hiszpańskimi symbolami.
Z wojaży przywiozłam jeszcze trzy inne naparstki które pokaże w kolejnym naparstkowym poście.

W powietrzu czuć już zbliżające się święta. Już przygotowuję się do akcji "wspomagającej przedszkole oraz do przygotowania dekoracji i innych świątecznych przedmiotów. Dziś też tworzyłam - paluszki mam lekko poparzone ale co się nie robi dla dzieci. A co powstaje u mnie obecnie dowiecie się w najbliższych postach :))





czwartek, 13 listopada 2014

Pierwszy scrap Oliwii.

Widząc ostatnio mój zapał do robienia scrapów moje córki też chcą robić scrapy. Z młodszą na razie będziemy "eksperymentować" a starsza może już samodzielnie (pod bacznym moim okiem") próbować swoich sił.
Na pierwszy scrap wybrałam lift pracy Miry, który jest ogłoszony w wyzwaniu w Art Piaskownicy.
Scrap nie jest trudny więc młodzież powinna sobie poradzić.
Oliwka wybrała zdjęcie, otrzymała ode mnie mały instruktaż i ... rozpoczęłyśmy. Pomogłam Oliwii wybrać papiery i  zwróciłam uwagę na szczegóły (bo czasami diabeł tkwi w szczególe). 

 http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/10/liftujemy-z-cat-file-store.html 
Poniżej kilka szczegółów.
 Ponieważ jest to jej pierwsza praca tego typu wykonuje ona ją pod moim nadzorem ale dodaje własne pomysły.

 Z tyłu zamieściłam wpis - będzie to pamiętna data.
A to zdjęcie zrobione podczas pracy - zdziwienie ? Zaskoczenie? A może coś innego wyraża to zdjęcie? :)))
Ja też wykonam LO do pracy ogłoszonej przez Art-Piaskownicę.



czwartek, 6 listopada 2014

Kolejne rameczki

Rameczka nr 1 bardzo mi się spodobała. Postanowiłam zrobić jeszcze dwie.
Znów jako baza stanowi tektura falista.
Pierwsza w bieli i srebrze.
Druga jest czerwona.
Chyba czas pomyśleć o robieniu kartek by zdążyć je wysłać na czas :)

niedziela, 2 listopada 2014

Wspomnień czar.

Ten weekend nastraja nas w szczególny sposób. Czcimy pamięć tych których już nie ma z nami - tych których mieliśmy okazję spotkać w swoim życiu. Wspominamy także naszych przodków bez, których nas by tutaj w realnym i wirtualnym świecie by nie było.
Poniżej przedstawiam Wam tylko kilka zdjęć moich przodków.
Agnieszka i Stanisław Kuchcińscy (zdjęcie wyk.ok. roku 1917-9).

Rodzina Kuchcińskich (zdjęcie wykonano ok. roku 1935-37).

Zdjęcie to wykonano z okazji 50-lecia pożycia małżeńskiego Teresy i Jakuba Kuchcińskich (w środku). Na zdjęciu są ich dzieci i wnuki (nie wszystkie). Od lewej stoi Piotr Kuchciński, NN, Graczyk, Helena Kuchcińska (wyszła za mąż za B. Piniarskiego), Agnieszka Kuchcińska (żona Stanisława - również na zdjęciu powyżej), Anna Kuchcińska (żona Piotra), NN, mąż Rozalii, żona Michała,
stoją 3 kobiety górny rząd NN, Cecylia Kuchcińska, NN
siedzą od lewej : Bronisława Graczyk (Kuchcińska), Stanisław Kuchciński, Teresa Kuchcińska, Jakub Kuchciński, Rozalia Kuchcińska, Michał Kuchciński.
siedzą rząd na dole dzieci : NN, Edward Kuchciński, Urszula Kuchcińska, NN,NN,NN,NN
Prawdopodobnie NN to dzieci Rozalii i  jej męża (7 dzieci) oraz Michała i jego żony (2 synów) .
Rodzina Agnieszki i Stanisława Kuchcińskich.
Od lewej stoją: Cecylia, Helena, Dionizy
Rząd dolny : Urszula :), Agnieszka, Edward, Stanisław, Zygmunt.
Zdjęcie wykonane ok 1935 r - prawdopodobnie z okazji komunii św. Zygmunta - stoi ze świecą w ręku.
Rodzina Nowickich.
Od lewej siedzą Agnieszka, Józef, Stanisława.
Sylwester, ?, Józef, Zenon :), ?
? - nosili imiona Wincenty i Bernard.
Kazimiera i Wacław Gapscy (zdjęcie wykonano 1944r.)
Rodzina Ziętara i Gapscy (zdjęcie wykonano ok. 1952-3 r.)
Od lewej stoją Ziętara: Barbara, Władysław, Zdzisława, Wacław, Teresa
Siedzą od lewej Wacław Gapski, Waldemara Gapska, Kazimiera Gapska (Ziętara), Marianna i Jan Ziętara.
Trzy dziewczynki na dole na kolanach Leonarda Gapska, Jadwiga Gapska :), Alicja Gapska.
To najbardziej intrygujące zdjęcie w naszym posiadaniu. Nie wiemy kim były te śliczne dziewczyny. Zdjęcie wykonano w Zakładzie fotograficznym Czerniacz w Bydgoszczy ul. Gdańska 152.
Jeżeli ktoś rozpoznaje te urodziwe panny proszę o informacje.
Miłego wieczoru - bardzo refleksyjnego.