niedziela, 30 września 2012

Zapisalam się na SAL.

Wróciłam z dalekiej podróży. Wyjazd jak najbardziej pomimo złej pogody był udany pod względem zakupowym i dla mnie była to chwila wytchnienia.  Byliśmy w znajomych miejscach i całkiem nowych. Jeżeli znajdę chwilkę czasu - którego mam coraz mniej - postaram się Wam napisać małą relację.

Dziękuję Hanulkowi, Gabrysi i creationsiwony za zgłoszenie się do zabawy "Podaj dalej".
Poproszę o maila Gabrysię z adresem abym mogła przesłać obiecane rękodzieła - owiane jeszcze tajemnicą -  na adres chica111@gazeta.pl

Już kilka dni temu pojawił się w prawym bocznym pasku banerek z nowej zabawy.
Postanowiłam wziąć w nim udział ponieważ bardzo lubię i podobają mi się pierniczki.

Zanim jednak zacznę je wyszywać aby też przemóc opory do haftowania chciałbym dokończyć zaległą pracę z ubiegło rocznego Świątecznego SAL-a.

Chciałbym w tym roku również zrobić szalik z włóczki pomponowej, którą otrzymałam od Madziorka oraz wyszyć podkładki haftem geometrycznym (wygrana u Chagi). Może uda mi się zrobić również zaległe poduszki dla moich dziewczynek. To plany może uda się je zrealizować choć czasu mało a nie wiadomo co mogę jeszcze popsuć szyki. We wrześniu (chyba najbardziej pechowy miesiąc w tym roku) już dopadły nas choróbska, padł laptop i dane, doszły nieprzewidziane koszty (naprawa samochodu, jego ubezpieczenie itd) - gram w lotto by choć żyć nadzieją, że kiedyś wygram.
W tym roku nie było nas w Biskupinie ani na Jarmarku Pałuckim - buuuu

A z ostatnich wieści, które są nie za dobre będę chyba miała coraz mniej czasu i coraz więcej zmartwień.

2 komentarze:

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.