środa, 26 września 2012

E viva España.

Witam Was z Hiszpanii - a myślałam, że nie będę miała internetowego kontaktu ze światem :))).
Tym razem nie słonecznej ale pochmurnej, pomimo to chce się żyć.
Odwiedzam ten kraj po dwuletniej przerwie. Przypominają się znajome rzeczy, miejsca czy zwyczaje. Dla niektórych rzeczy można kochać Hiszpanię (samochody zatrzymują się przed pasami i pieszy może przejść bez problemów)  a za niektóre znienawidzić (obsługa-kelnerzy w restauracjach, mają czasu co nie miara zanim Ci coś podadzą i zanim przyniosą rachunek).

Oczywiście będąc w Madrycie nie mogło się obyć bez spotkania z Madziorkiem - dziękuję za wszystko i jak zwykle miałyśmy za mało czasu na pogaduszki. Magda towarzyszyła mi  i podczas rajdu po "naszych" sklepach i tu widać zmiany (w innych miejscach też). Sklepy zmieniają ofertę i dostosowują ją do pojawiających się nowinek - widziałyśmy różne krosna do loomingu, pomocniki do robienia kokardek, kwiatków. Widziałyśmy też narzędzia do scrapbookingu (maszynki i wykrojniki). Sklepy posiadają materiały do innych robótek - filc, wełna czesankowa, koraliki, goma Eva (nie wiem jak to przetłumaczyć na język polski - jest to zbita gąbka gąbka ale taka miękka) wycina się z niej kształty, maluje się i robi fantastyczne rzeczy. Inne rzeczy o których nie wiemy do czego służą też mieli.Oczywiście żadna z nas nie wzięła aparatu aby uwiecznić tę chwilę. Za to teraz mogę Wam pokazać czym zostałam obdarowana przez Magdę.

 Ja dla Magdy też coś przygotowałam ale jedna z rzeczy niestety nie poleciała (przed wyjazdem mieliśmy urwanie głowy) - pudełeczko, które przygotowałam dla Magdy zostało w samochodzie - mam nadzieję, że kiedyś i tak do niej dotrze.

Z podróży tej na pewno przywiozę naparstki - kolekcja się powiększy a po rozmowie z Magdą i przeczytaniu jej posta o pamiątkach , które przywiozła z Barcelony już jestem pewna, że i ona zbiera naparstki, a zaczęło się niewinnie jak i w moim przypadku od naparstka, który ktoś jej podarował.

Pokaże wam co przywiozę z tej podróży - oprócz naparstków - poświecę im oddzielny post.
Stempelki z sówkami i świątecznymi bombkami, ozdobne chusteczki, wstążeczki.

Stempelki tagi, wstążeczki, małe dzwoneczki, koraliki na plecionce.

Gotowe tagi.


Jeszcze zabaluję w Hiszpanii kilka dni ale już jestem z wyjazdu zadowolona.

 

5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę tej Hiszpanii i spotkania z Madziorkiem oczywiście :) Stemple rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie żartuj, w McDonaldzie było szybko ;-) a to też restauracja, hehe
    Dzięki za to spotkanie i za prezenty ! no tak, czasu było nie wiele, ale następnym razem to może i noc przegadamy ;-) kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ skarby! Zazdroszczę bardzo!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.