Postanowiłam na szybko (póki jeszcze na świeżo mam w pamięci) opisać Wam moje spostrzeżenia i wiadomości o Hiszpanii (mogą się przydać wyjeżdżającym do Hiszpanii).
Uwaga jest to bardzo długi postPrzydatne informacje:
- w Hiszpanii mamy tą samą co w Polsce strefę czasową, waluta to euro, panuje Król a rządzi Premier, mają dwu izbowy system ustawodawczy, kraj chrześcijański - w większości tak jak Polscy wyznania rzymsko-katolickiego,
- język hiszpański (odmiana kastylijska) jest nie trudnym do opanowania językiem dla Polaków. W Kraju Basków, w Katalonii (Barcelona) i Walencja istnieją inne urzędowe języki - baskijski, kataloński, walencki.
- bardzo często powitania nawet z obcą osobą rozpoczynają się "powietrznymi całusami" - należy nadstawić swój lewy policzek - we Włoszech jest odwrotnie - "system dwóch pocałunków". W rękę w Hiszpanii całuje się tylko królową.
- w Hiszpanii świętym czasem sklepikarzy (i nie tylko) jest sjesta - czyli wolne na odpoczynek. W tym czasie nie kupisz nic w zwykłym sklepiku, za to możesz udać się do marketu lub na lunch. Sjesta trwa różnie ale zazwyczaj ok 3 godzin (choć podczas ostatniej podróży znalazłam chyba najbardziej leniwą miejscowość w Hiszpanii gdzie sjesta trwa 4 !!! godziny - coś niesamowitego w dobie szalejącego w Hiszpanii kryzysu).
- toalety publiczne w Hiszpanii są rzadkością i zazwyczaj nie są to wizytówki miejscowości - raczej omijać je łukiem - nie wprowadzać tam dzieci pod żadnym pozorem!!!. Po za tym co dziwne drzwi w toaletach otwierają się do wewnątrz. Zdarza się, że toalety są tak małe, że musisz prawie wejść na ubikację by zamknąć drzwi brrrr - zasada z drzwiami dotyczmy również drzwi łazienkowych w domach. W większości knajp mają toalety ale uwaga za nim do niej udasz kup choć małą kawę.
- Hiszpania to ogromny kraj - z różnymi strefami pogodowymi. Stolica leży w centrum kraju i wcale nie ma blisko do morza - najbliżej ze stolicy do morza to ok 300 km. Północ Hiszpanii to strefa deszczowa a południe to słoneczna, co nie oznacza, że nie zdarzają się anomalie pogodowe (podczas naszej podróży lało na południu). Uwaga w Hiszpanii pada śnieg. Na północy oczywiście zimą to norma, w centrum (okolice Madrytu) zdarza się w okolicach 10 stycznia i leży aż 1 dzień, na południu Hiszpanii pada tylko w górach i nie dolatuje na zmienię dlatego Hiszpanie z południa często nigdy w życiu nie widzieli w rzeczywistości śniegu.
- w sklepach, na dworcach lub instytucjach funkcjonuje bardzo kulturalny system kolejkowy - albo tradycyjnie ustawiamy się jeden za drugim, przy czym gdy otwiera się kasa obok to przechodzi do niej osoba znajdująca się najbliżej kasy a nie lecimy szturmem kto pierwszy ten lepszy (zwyczaj ten chętnie przeniosłabym do Polski - nie wierzycie w to co pisze stańcie kiedyś z boku i popatrzcie co się dzieje w sklepach) albo obowiązuje system karteczkowy - pobiera się karteczkę z numerem i czeka na jego wywołanie.
- kierowy zatrzymują się przed przejściem dla pieszych - ten zwyczaj również przeniosłabym do Polski. Nie jest jednak u nas tak źle, że nikt się nie zatrzymuje ale akurat w tym przypadku proporcje są odwrotne.
- w restauracjach, knajpkach hiszpańskich obowiązuje zasada im więcej śmieci na podłodze tym lepszy lokal - rzucanie papierków, nawet resztek jedzenia to oznaka, że nam smakuje i rekomendujemy ten lokal (zwyczaj ten nie obowiązuje oczywiście w ekskluzywnych restauracjach).
- w knajpkach, restauracjach warto wybrać Medu del dia - czyli posiłki dnia. Są to polecane danego dnia, świeżo przyrządzane zestawy obiadowe. Składa się na nie: przystawka - jedna do wyboru z 4-6 propozycji, drugie danie - również wybór spośród 4-6 dań, picie - napoje, kawa, woda herbata, szklaneczka wina, piwa - do wyboru, oraz deser - owoce, kawałek ciasta, lody. Za wybór 4 pozycji zapłacimy przystępną cenę i będziemy jedli dania świeże i typowo hiszpańskie. Napiwek - miły gest w każdym zakątku świta ale nie obowiązkowy.
- należy przygotować się na długie oczekiwanie - kelner podejdzie do naszego stolika w dogodnym dla siebie momencie, przygotowanie posiłku potrwa. UWAGA- rachunek najlepiej poprosić kelera po deserze bo inaczej będziemy czekać, czekać, czekać,
Można znaleźć restauracje chińskie (dania przyrządzane są w innym stylu niż w Polsce), pizzerie, knajpy południowoamerykańskie czy typowe sieciówki MC Donald, KFC, Burger King,Starbrucks Coffee ,
* polecam najnowszy hit - rozrastająca się sieć restauracji typu parilla argentina (grill Argentyński)
Brasa y Lena.
Generalnie kuchnia hiszpańska jest niedoprawiona - jako przyprawy królują sól, pieprz, cebula i czosnek,
- w kilku miastach Hiszpanii jest metro - Madryt, Barcelona, Sewilla, Walencja - w każdym jest inny system zakupowania biletów - merto jest z klimatyzacją.
- autostrady w Hiszpanii są niepłatne, jednak są wyjątki - autostrady z oznaczeniem R np. R-1 są odpłatne,
Uwaga na kierowców hiszpańskich ! Przy zjeździe z ronda z wewnętrznego pasa często przyspieszają i nie włączają kierunkowskazu - nie włączają często kierunkowskazu też przy skręcaniu,
- stacje benzynowe zazwyczaj są samoobsługowe - najaktualniejsze ceny paliwa z 25-29 września 2012r. to benzyna 95 - 1,45 Euro, ropa - 1,40 Euro za litr,
- nie bójcie się próbować rożnych potraw - Hiszpanie aż tak się nie różnią od nas abyśmy się zaraz potruli tym co oni jedzą. Mają pewne podobne potrawy do naszych np. flaki (ale to naprawdę jest niejadalne), kaszankę - przyrządzaną z ryżem, bób - suszony dojrzały lub w zlewie też dojrzały lub totalnie inne paella, owoce morza. Polecam sery - owcze, kozie oraz potrawy regionalne np. fabada asuriana (potrawka z fasoli). Wędliny raczej typu wolnodojrzewajacego z tym, że chorizo nadaje się tylko do przesmażenia w plasterkach na patelni ale też znajdziemy jamon cocido - szynkę gotowaną.
- polecam odwiedzać "ichnie" targowiska - mercado - mnie zachwycił kunszt noża na stoiskach mięsnym i rybnym (stoisko z rybami i owocami morza na prawdę zachwyca),
- NAPARSTKOWICZE - odwiedzajcie wszystkie sklepy z pamiątkami. W nich znajdziecie duży wybór naparstków i zdarza się tak, że może każdy sklep mieć kilka takich samych naparstków ale jeden wzór będzie się nie powtarzał,
|
To ostatnie moje nabytki - nie wszysktie. |
- nastawcie się, że możecie w Hiszpanii nie porozumieć się w restauracji po angielsku - dopiero od ok. 4 lat wprowadzono obowiązek nauczania języka angielskiego od pierwszej klasy szkoły podstawowej - Polska ten wymóg wprowadziła wcześniej,
- filmy w kinach są dubbingowane a programy telewizyjne opanowane przez teleturnieje, programy kulinarne i plotkarskie no i oczywiście publicystyka i polityka,
- sklepy z rożnymi towarami sprowadzanymi z Chin i prowadzonymi w większości przez społeczność chińską wyczuwam za pierwszym spojrzeniem. Zazwyczaj nazywają się Bazar +nazwa np. Bazar Juin. W Polsce tego typu sklepy nastawione są na różności i ogrom odzieży i butów. W Hiszpanii jest odwrotnie: różności plus trochę lub wcale odzieży. Polecamy zakupy w tych sklepach pod względem zabawek, akcesoriów robótkowych i kuchennych,
|
Nabytki robótkowe z Bazaru "chińskiego". |
|
A to wynalazek - skrobak do ryb. Kupiłam by go wypróbować za 0,75 Euro. |
- Hiszpanii to raj przecen w sklepach z odzieżą. Znajdziecie te same sklepy sieciowe co u nas ale i inne np. Kiabi, El Corte Ingles i typowo przecenowy El Corte Ingles Centro Oportunidades (Centrum przecen),
Hipermarkety to Carrefour, Hipercor i Alcampo (Auchan), markety to Lidl, Mercadona, Dia%, Open Cor, Mas,
- na mecze piłkarskie chodzi się całymi rodzinami - jest to przyjemność a nie obawa czy wróci się żywym do domu,
- pociągi dalekobieżne są raczej drogie-opłaci się wynająć samochód na 3 osoby na 7 dni. Cena biletu Madryt - Sewilla, Sevilla - Madryt = wynajęcie małego samochodu na 7 dni z kosztami paliwa,
- uwaga na cyganki obdarowujące "zielem" - zerwanym rozmarynem czy zwykłymi gałązkami - trik mający na celu wyciągniecie pieniędzy,
- uwaga na kieszonkowców - ostatni numer to upadający przechodzień, pasażer metra,
- polecam:
* fiesty lokalne - dwie w roku w danej miejscowości - sprawdźcie w internecie kiedy dana społeczność świętuje,
* śmiało można odwiedzać kościoły i katedry - inne niż nasze polskie,
* parki atrakcji i zoo- pod Madrytem - Safari Park, Aquapois - Villanueva de la Canada, Faunia, Warner Bros, Zoo Madryt, Sewilla -Isla Magica, Walencja - Oceanarium, Benalmadena.
* wyjazdy do maleńkich miasteczek, wsi, np. na pólnoc od Madrytu do Pedraza lub Patones de Arriba, na południe Chinchon w drodze do Arranjuez, Tembleque w drodze do Consuegra, W Andaluzji Setenil de la Bodega, okolice Walencji Guadalest, na północy San Esteban de la Pravia, Suances, Comillas, w Aragonii Albarracin (podobne to Trujillo, Caceres,) Cuenca, Ronda, San Ildefonso de la Granja.
- Polacy mają dobrą opinię jako pracownicy - często gdy słyszą masz język identyfikują nas jako Rosjan,
- w Hiszpanii nie obchodzi się dnia Babci i Dnia Dziecka. Prezenty przynoszą 6 stycznia Trzej Królowie - noc wcześniej należy przygotować miseczkę z wodą i jedzenie dla strudzonych wielbłądów. W zamian niegrzeczne dzieci otrzymają węgiel (carbon) - specjalnie przygotowany lub prezenty. Z tej okazji przygotowane są parady. Trzej królowie uroczyście przemierzają wraz z orszakiem ulice miasteczek i rozdają słodycze. Dzień Matki wypada w pierwszą niedzielę maja. Dzień Ojca obchodzimy 19 marca - w dniu Świętego Józefa. Wielkanoc obchodzi się w te same dni co w Polsce - polecam odwiedzić w tym czasie zwłaszcza Andaluzję gdzie co roku organizowane są uroczyste procesje. Nie obchodzi się imienin - świętują Urodziny.
Dla wyjeżdżających na dłużej, którzy pomieszkają trochę w Hiszpanii - zapatrzcie się w niezbędne produkty spożywcze niedostępne w Hiszpanii (chyba że wolicie kupować w polskich sklepach): majeranek, kasza jęczmienna, groch suszony (łuskany lub nie), pieprz ziołowy, zielone galaretki (agrestowa, kiwi),buraczki czerwone tyko ugotowane w całości, kiszone ogórki (świeże ogórki sprzedawane są w sklepach o idealnym rozmiarze do kiszenia, nie nadają się jednak do kiszenia. Zanim się ukiszą zgniją). Wszelkie sprawy prawne, papierowe załatwiajcie w Polsce podczas wakacyjnych wyjazdów - szybciej i taniej. Służba zdrowia na dobrym i bardzo dobrym poziomie.
Moje najważniejsze spostrzeżenie:Europa kończy się na Pirenejach - dalej jest Hiszpania. Inny styl życia, inna kultura, inne zwyczaje.
Pomimo różnic warto odwiedzić ten kraj - Polecam.
Uf to tyle - może się komuś przyda. A może ktoś coś jeszcze dorzuci.