Odbył się w miniony weekend. Na zakończenie festynu archeologicznego w Biskupinie, na którym w tym roku z powodu zmiennej pogody nie byliśmy.
Poniżej przedstawię wam kilkanaście zdjęć z tego rocznej imprezki.
Rozpoczynam od rzeczywistego zdjęcia baszty - najbardziej charakterystycznego elementu miasta. Stoi ona rynku głównym - Palcu Wolności jako jedyna ocalała z czterech bram wjazdowych do "mojego miasta". Opaloną rycinę tejże baszty wysłałam na akcję zeszyt - opisaną w poprzednim poście.
|
Zdjęcie baszty z przeciwnej strony. Prawdopodobnie pod basztą jest wykopany tunel, który wiedzie do jednej z podżnińskich wsi -ale to niepotwierdzone plotki. |
Tradycyjnie były hafty regionalne : pałuckie, kujawskie, kaszubskie.
W tym roku były również kaszubskie motywy na szkle malowane.
Nie zabrakło:
- haftu krzyżykowego,
- decoupage'u
- aniołów,
-różnych rzeźb i płaskorzeźb,
|
Kolorowe robale |
Obfitowało: w ptaki,
motywy ludowe,
ryby,
Żydzi z monetami sprzedały się jak ciepłe bułeczki a i chleb lub chleb ze smalcem można było kupić.
-szklane ozdoby,
- wydmuszki barwione w łupinach cebuli z wydrapanym obrazem,
- suszone bukiety, kwiaty, rośliny,
- wiklina,
- szyte zabawki - koty, króliczki, lalki,
Podczas targów na scenie pod basztą występowały kapele i zespoły ludowe.
Prowadzącymi imprezkę byli Kapały z Gałęzewa.Są to panowie, którzy mówią w naszej gwarze pałuckiej. Mają swoje audycje w lokalnym
Radiu Żnin. Moja rodzina lubi słuchać to co oni opowiadają w żartobliwy sposób - taki ludowy kabaret. Jeżeli będziecie w okolicach
Żnina ustawcie radio na częstotliwość 96 FM - może akurat Kapały usłyszycie w eterze.
Zapraszam do Żnina i na Pałuki.