Poniżej przedstawiam Wam tylko kilka zdjęć moich przodków.
Agnieszka i Stanisław Kuchcińscy (zdjęcie wyk.ok. roku 1917-9). |
Rodzina Kuchcińskich (zdjęcie wykonano ok. roku 1935-37). |
stoją 3 kobiety górny rząd NN, Cecylia Kuchcińska, NN
siedzą od lewej : Bronisława Graczyk (Kuchcińska), Stanisław Kuchciński, Teresa Kuchcińska, Jakub Kuchciński, Rozalia Kuchcińska, Michał Kuchciński.
siedzą rząd na dole dzieci : NN, Edward Kuchciński, Urszula Kuchcińska, NN,NN,NN,NN
Prawdopodobnie NN to dzieci Rozalii i jej męża (7 dzieci) oraz Michała i jego żony (2 synów) .
Rodzina Agnieszki i Stanisława Kuchcińskich. |
Rząd dolny : Urszula :), Agnieszka, Edward, Stanisław, Zygmunt.
Zdjęcie wykonane ok 1935 r - prawdopodobnie z okazji komunii św. Zygmunta - stoi ze świecą w ręku.
Rodzina Nowickich. |
Sylwester, ?, Józef, Zenon :), ?
? - nosili imiona Wincenty i Bernard.
Kazimiera i Wacław Gapscy (zdjęcie wykonano 1944r.) |
Rodzina Ziętara i Gapscy (zdjęcie wykonano ok. 1952-3 r.) |
Siedzą od lewej Wacław Gapski, Waldemara Gapska, Kazimiera Gapska (Ziętara), Marianna i Jan Ziętara.
Trzy dziewczynki na dole na kolanach Leonarda Gapska, Jadwiga Gapska :), Alicja Gapska.
Jeżeli ktoś rozpoznaje te urodziwe panny proszę o informacje.
Miłego wieczoru - bardzo refleksyjnego.
Świetny wpis, lubię takie nostalgiczne artykuły. Jedno mnie zastanawia dlaczego przy niektórych imionach są uśmiechy i w sumie kim te osoby dla Ciebie są pewnie pra(pra)dziadkowie. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, że dopytuję... Niestety dziewczyn ze zdjęcia nie znam, ale są rzeczywiście piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMagda nie obrażę się wręcz przeciwnie odpowiem Ci.
OdpowiedzUsuńUśmieszki postawiłam przy Urszuli i Zenonie - odpowiedź tu im oni dla mnie są
http://izachica111.blogspot.com/2014/10/urszula-i-zenon.html
oraz przy imieniu mojej Mamy.
Moja Mama ekspert, miłośnik i znawca genealogi swojej rodziny i rodziny swojego Męża doszła w drodze poszukiwań, wywiadów i rozmów do 6 pokoleń wstecz (wraz z liniami bocznymi). Nadal poszerza wiedzę dot. przodków. Nasze drzewa genealogiczne rodzin są obszerne. W związku z tym mamy liczne kontakty z rodziną.
Pierwsze zdjęcie przedstawia moich pradziadków od strony Taty - po kądzieli.
Drugie rodziców pradziadka i jego rodzeństwo z rodzinami.
Trzecie to zdjęcie pradziadka rodziny - żony i dzieci.
Czwarte to pradziadkowie mojego Taty - po mieczu.
Piąte to zdjęcie ślubne moich Dziadków od strony Mamy.
Szóste to zdjęcie pradziadków z dziećmi i wnuczkami.
To klika pamiątek w postaci fotografii.
Nie mamy wielu zdjęć z tamtego okresu gdyż większość pamiątek zaginęła lub nie zachowała się na skutek pożogi wojennej. Te co mamy mają dla nas wartość.
Poszukiwania kolejnych przodków będziemy kontynuować - może okazać się, że mamy jakiegoś rycerza w "rodzinie" albo inną znaną osobistość ;)
Dziękuję bardzo za odp. super Iza bardzo fajnie opisane:)). U nas w rodzinie od strony mamy jest (zwłaszcza babcia) kultywowana rodzinność oraz spotkania, także mniej więcej znam tę część mojej rodziny. Problem jest już niestety z rodziną od strony taty (nawet dziadków nie znałam, zmarli gdy tata był dzieckiem ;( . Fajne są takie działania, może rzeczywiście mieliście jakiegoś rycerza albo nawet kogoś "wyżej" ;).
OdpowiedzUsuńWprowadziłaś nieco nostalgii w moje serce- uwielbiam przeglądać stare zdjęcia, ale nie za bardzo miałabym co opowiedzieć o osobach, bowiem w domu rodzinnym nie przekazywano historii rodziny, ani nawet o swoich perypetiach wojennych ojciec nie lubił opowiadać (taką miał traumę) Ot co :( Na zdjęciach poznaję tylko najbliższych (najbliższych)
OdpowiedzUsuńWszystkie informacje dot. moich przodków to na prawdę zasługa mojej Mamy - drugiej takiej w rodzinie nie ma. Moja Mama na niebywała zdolność zapamiętywania dat - pozwiązuje je z pewnymi faktami. U nas w domu nikt już się z Mamą o daty nie zakłada bo wie że z góry jest na straconej pozycji :). Nawet w tej dalszej rodzinie uważana jest za eksperta i wszystkie niejasności, które posiadają moja Mama potrafi wytłumaczyć, rozwiać i wyjaśnić. Historii rodzinnych też się nasłuchała - Mama śmieje się, że powinna napisać książkę i był by to bestseller. A było by co pisać - po tym,co ja miałam okazję wysłuchać można wywnioskować, że w rodzinie były różniste: barwne, pikantne, skandaliczne, tragiczne - wydarzenia i sytuacje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam przeglądać zdjęcia, szczególnie te stare. Cudownie, że udostępniłaś nam skrawek swoich rodzinnych pamiątek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń